![Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących.](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhos2eneqIatRl5AtrD22DtwYpMaqfcKVV8rDeLqtXY1cLVfuE2KpcrWPRGzG4D3pv6xPOcq2gm969LmWUUC38Yz66z1_fcvVz1phqBf2nQXwAMIFIGVe4yjStzs3Z27PeYd47kmJGK3nnPWAgN7Hna2u_6zwJ1sjaI0cLV_4M5bEWseqk0vm-Fhmxfqig/s320/IMG_3002.jpeg)
W tradycji Kościoła każdy czwartek poświęcony jest kapłaństwu. W tym dniu szczególne pamiętamy w naszych modlitwach o kapłanach, których Pan postawił na naszej drodze; pamiętamy o naszych spowiednikach i kierownikach duchowych, którzy towarzyszą nam na drodze naszego rozwoju duchowego. Dlatego właśnie dziś chciałbym podzielić się z wami recenzją książki o sakramencie pokuty i pojednania, którą niedawno przeczytałam. Jest to książka "Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących" wydana przez Wydawnictwo Serafin.
Ostatnio wiele osób pytało mnie zarówno w rozmowach jak i prywatnych wiadomościach jak to jest z tą spowiedzią. Wiele ludzi ciągle boi się regularnie przystępować do spowiedzi, ponieważ kojarzy im ona się z trudnym doświadczeniem, lękiem czy wstydem. Jeśli masz trudne doświadczenie i spowiedź jest dla Ciebie nie lada wyzwaniem, ta książka pomoże Ci inaczej ją przeżywać. Znajdziesz w niej wiele cennych wskazówek jak się dobrze przygotować do spowiedzi i jak się spowiadać, aby spotkanie z Jezusem Miłosiernym, którego doświadczamy w konfesjonale przynosiły obfite owoce nawrócenia i pogłębienia relacji z Bogiem i drugim człowiekiem.
Tak sobie pomyślałam, że człowiek świadomy swojego grzechu i win, który szczerze pragnie się nawrócić i pojednać z Bogiem powinien być w konfesjonale dobrze przyjęty; powinien odczuć, że kapłan którego spotyka wtedy w konfesjonale jest tak naprawdę narzędziem przez który działa Jezus. To sam Zmartwychwstały udziela łaski przebaczenia i pokoju właśnie przez posługę tego konkretnego kapłana. W książce "Dar przebaczenia" o dobrym przyjęciu penitenta przez spowiednika pisał brat Lui Dri - argentyński kapłan z zakonu kapucynów. Wyznał on:
"Jedną z pierwszych czynności, które wykonuję podczas spotkania z penitentem, jest gest ucałowania jego dłoni. Chcę, aby poczuł się dobrze przyjęty i niczym nieskrępowany miał swobodę mówienia, a także by otworzył się na działanie łaski w tym sakramencie. Robię tak nie zważając na to czy jego dłonie są czyste, dopiero co umyte, czy też noszą na sobie trudy pielgrzymowania (...)".
W książce "Dar przebaczenia" znajduje się przepiękne i pokrzepiające świadectwo Magdaleny Urbańskiej, która od lat korzysta z posługi stałych spowiedników Pisała w nim czym jest dla niej spowiedź: „Spowiedź to sakrament uzdrowienia. (…) Do konfesjonału przychodzę, by nazwać zło, które wydarzyło się w moim życiu. Staram się się to robić konkretnie i wprost”.
Warto inspirować się ludźmi, którzy świadomie pogłębiają swoje życie duchowe i budują zażyłą relację z Jezusem. Magdalena jest bardzo autentyczna w swoim świadectwie i szczerze opowiada zarówno o trudnościach jak i łaskach, których doznała podczas korzystania ze spowiedzi. Polecam wam z serca również Jej książkę "Doskonała. Przewodnik dla nieperfekcyjnych kobiet", w której także wiele pisze o spowiedzi, kierownictwie duchowym czy relacji ze spowiednikiem.
W książce "Dar przebaczenia" znajdźcie także wiele pokrzepiających wspomnień o świętych i gorliwych spowiednikach takich jak św. o. Pio czy św. Leopold, którzy już teraz orędują za nami u Pana, wypraszając laskę dobrych i autentycznych spowiedzi. Tak o heroicznym wręcz przykładzie o. Leopolda pisze brat Lui:
"Od młodzieńczych lat bardzo lubiłem żywoty świętych. Czytałem też życiorysy heroicznych kapucynów, między innymi o. Leopolda Mandicia, który od czasu zamieszkania w Padwie w 1909 roku nie robił nic innego, tylko spowiadał. Każdego dnia spędzał długie godziny w konfesjonale, aż do śmierci, która nastąpiła w lipcu 1942 roku. Świadkowie opowiadają, a biografowie potwierdzają, że w wieczór poprzedzający jego śmierć wyspowiadał, bez choćby krótkiej przerwy na odpoczynek, prawie pięćdziesiąt osób! Ostatniego penitenta przyjął około północy, a następnie udał się na spoczynek i już się nie obudził. Niezliczony tłum przez kilka dni nieprzerwanie przychodził do klasztoru kapucynów, aby uczcić zmarłego spowiednika. Wielu już wtedy uważało go za świętego. (…) Przez trzydzieści lat w swojej malutkiej celi, która stała się jego konfesjonałem, spowiadał od dziesięciu do piętnastu godzin dziennie. Niezliczonym rzeszom ofiarował przebaczenie w imię miłosiernego Boga, cierpliwie ich słuchając. Jego współbraciom wydawało się to przesadą. Niektórzy mówili o nim, że jest nie- douczonym spowiednikiem, który zbyt łatwo i hojnie rozgrzesza, bez większego zastanowienia". Jeden ze współbraci nazywał go nawet „brat odpuszczam wszystko" i wcale nie był to komplement. Mimo to ludzie garnęli się do o. Leopolda. Nawet gdy inni kapłani byli dyspozycyjni w tym samym czasie, penitenci wybierali spowiedź u niego. Jeżeli czasem przychodził później od innych, czekali cierpliwie”.
Na koniec chciałabym się podzielić z wami fragmentami książki o grzechu, rachunku sumienia i spowiedzi:
„Szczere wyznanie podczas spowiedzi swych grzesznych zniewoleń, a następnie otrzymanie od Chrystusa przez pośrednictwo kapłana daru przebaczenia wywołuje w penitencie poczucie wewnętrznej wolności. Czasem jawi się ono jako nadzwyczajny pokój, lekkość czy spokój sumienia. Człowiek został bowiem stworzony przez Boga jako wolny, a zatem wolność jest jego największym skarbem. Sakrament pojednania, w którym spotykamy Tego, który ma moc przebaczyć, przywraca najgłębszy pokój”.
O. KAZIMIERZ FRYZEŁ CSSR
"Czym jest grzech? Diabeł usiłuje zastąpić Boga w życiu człowieka. Podważając motywy wiary i miłości wobec Stwórcy, chce sam zająć jego miejsce. Zamiast wiary w Boga pojawia się wiara w słowa szatana i posłuszeństwo jego nakazom, a w miejsce miłości do Boga - uznanie diabła za życzliwego i dobrego dla człowieka. Osoba ludzka nie może żyć bez wiary i miłości; musi jedynie rozstrzygnąć, w kogo wierzy i kogo kocha".
O. KAZIMIERZ FRYZEŁ CSSR
"Po co robić rachunek sumienia? Rachunek sumienia to modlitwa budząca pragnienie życia Bożego. Jego cel jest bardzo prosty: spotkanie z Bogiem, dialog z Nim, wzajemne przebywanie, pragnienie bycia razem. To zachęta, by człowiek poznał smak prawdziwego życia i uczył się marzyć o przyszłości".
BR. ADAM GĘSTWA OFMCAP