Ks. Aleksander, kiedy tuż po wojnie objął administrowanie w parafii św. Jana Kantego odznaczał się wielką dobrocią w stosunku do swoich parafian. Dobro, które nieustannie czynił, było widoczne niemal wszędzie. Ludzie bardzo kochali swojego Proboszcza. Ta miłość pozostała nawet po Jego śmierci. Modląc się w tamtejszym kościele, ujęło mnie to, że do Księdza Woźnego ciągle przychodzą ludzie, powierzając za Jego wstawiennictwem swoje intencje Panu Bogu. Kiedy modliliśmy się przy grobie ks. Woźnego w pewnym momencie podeszła do nas starsza Pani, która powiedziała: „Znałam Go osobiście”. Dla mnie to łaska spotkać ludzi, którzy spotkali Go osobiście i byli świadkami Jego świętości.
Wielką radością było dla mnie to, że mogłam się spotkać z p. Anią Łagodzińską, autorką najnowszej powieści biograficznej przedstawiającej życie i powołanie ks. Aleksandra. Jeśli ktoś z was jeszcze nie czytał powieści „We wszystkim chodzi o miłość” z serca ją polecam. To jedna z najbardziej poruszających powieści biograficznych, jakie przeczytałam. Jeśli chcecie poznać ks. Woźnego dobrze będzie zacząć właśnie od tej książki…
Pięknie o książce napisała Edyta Pasik działająca na Instagramie pod pseudonimem mojezachycenia:
„Podobno to nie my, ale święci wybierają nas", nie mogłam przejść obok tego zaproszenia obojętnie i z radością przeczytałam "We wszystkim chodzi o miłość".
Ksiądz Aleksander Woźny najpierw poruszył mnie swoim życiem wypełnionym niezasłużonym cierpieniem za drutami obozów koncentracyjnych i w komunistycznym więzieniu. Później zaimponował mi swoją niezłomną wiarą i zaufaniem Bożej Opatrzności. I w końcu zachwycił mnie swoim białym męczeństwem, tysiącami godzin
spędzanymi w konfesjonale, codziennie odprawianą drogą krzyżową i wiernością powołaniu. W absolutnej pokorze i z oddaniem Bogu. Ze słowami: "zresztą jestem przecież tylko woźnym, to Duch Święty działa".
Powieść biograficzną Anny Łagodzińskiej przeczytałam właściwie na jednym oddechu... głównie dzięki zgrabnie pomyślanej fabule, wyrazistym kreacjom bohaterów i żywemu językowi. Zaraz jednak wróciłam do niej, żeby ją już na spokojnie przekartkować i raz jeszcze przeanalizować dotykające serca cytaty. Ciągle jednak czuję niedosyt...
Myślę bowiem, że powieść ta to niezwykle atrakcyjna, ale tylko inspiracja do bardziej zażyłej relacji z ks. Woźnym. Zdecydowanie zachęca do zaprzyjaźnienia się z tym świętym kapłanem. Motywuje, żeby sięgnąć do jego spuścizny w postaci choćby homilii, które pozostawił”.
Wybrane myśli czcigodnego Sługi Bożego ks. Aleksandra Woźnego mogące służyć do osobistej refleksji i modlitwy:
„Nie może być prawdziwego życia z Bogiem bez modlitwy”.
„Wobec Pana Boga powinniśmy być zawsze małymi dziećmi”.
„Musimy karmić się prawdą objawioną w Ewangelii”.
Masz Panu Bogu powiedzieć o wszystkim swoich pokusach, lękach, niebezpieczeństwach i o skłonnościach do złego. W ten sposób wyrzucisz z siebie wszelkie zło”.
„Sprawdzeniem czy twoja modlitwa nie jest złudzeniem jest, jest miłość bliźniego”.
„Nie może być mowy o prawdziwej miłości bliźniego tam, gdzie jeszcze jest krytyka bliźniego”.
„Chcąc spełniać dobre uczynki, musimy siebie przezwyciężać”.
Pięknie to Siostra napisała. Ja nadal jestem pod wrażeniem nauczania ks. Woźnego dla matek. Wychowanie dla Boga to lektura wręcz obowiązkowa!
OdpowiedzUsuńBędę czytać Dialogi - zapis rekolekcji ks. Woźnego dla kobiet ❤️
UsuńPolecam tą książkę "We wszystkim chodzi o miłość". Jedt tam niesamowite świadectwo prawdziwego zaufania Bogu ks. A. Woźnego.
OdpowiedzUsuńWe wszystkim chodzi o miłość...wymowne to zdanie.
OdpowiedzUsuń